www.ourainobakufu.fora.pl
Forum Szkoły Ourai no Bakufu w grze Arena Albionu.
Obecny czas to Nie 19:02, 19 Maj 2024

Ryoko
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5  Następny
 
Odpowiedz do tematu    Forum www.ourainobakufu.fora.pl Strona Główna -> Opowiadania
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Autor Wiadomość
Rakurai Sohei
Uczeń



Dołączył: 17 Paź 2010
Posty: 87
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lublin


PostWysłany: Pon 23:33, 08 Lis 2010    Temat postu: Ryoko

Udział biorą :

Dobre charaktery :

RamotH - córka prostego rybaka, po śmierci matki sprzedana do szkoły gejsz w Kioto (siostra zostaje prostytutką), początkowo dziewczyna uważana za brzydką, niezdarną wykonuje najgorsze prace, zauważona przez poważaną i najpopularniejszą ówcześnie gejszę Mamehę dostaje się pod jej protekcję, dzięki temu szybko zostaje dostrzeżona przez daimio Takeda Ieyasu - który zostaje jej danna, mają synka z którym Sayuri mieszka w jednej z letnich rezydencji daimio Takeda Ieyasu - w szkole nauczyła się tańczyć, malować, kaligrafować, dobrze znana jej jest sztuka uwodzenia, parzenia herbaty, nalewania sake oraz bardzo dobrze gra na shamisen'ie, mimo iż ma wszystko czego potrzebuje i zapragnie w jej sercu od wielu lat tli się gorące i skrywane uczucie do pewnego tajemniczego ...

Keana Ito - Keana Ito najstarsza córka wpływowego daimyo Ichiro Ito. Od najmłodszych lat szkolona na samurajkę. Ponieważ ojciec ani z żoną ani z żadną z konkubin nie doczekał się syna przykładał wielką wagę aby jego córka była dobrze wyszkolona i wykształcona. Mimo znakomitego rodu trudno było znaleźć męża dla Keany. Mężczyzna taki musiałby się zgodzić na przyjęcie jej nazwiska i wprowadzenie do domu co jak wiadomo jest dla mężczyzny upokarzające. Dlatego mimo 26 lat pozostawała niezamężna.
Jako samuraj nigdy nie rozstaje się ze swoimi mieczami. Długą kataną i krótkim wakizashi, którymi władała po mistrzowsku. Była szkolona w posługiwaniu się naginatą lecz za względu na niski wzrost nie była to jej ulubiona broń. Najlepiej władała długim łukiem. Opanowała walkę wręcz w stopniu wystarczającym ale nie była w niej mistrzynią. Natomiast świetnie panowała nad swoim ciałem i NIE MARZŁA Z BYLE POWODU.
Keana Ito nie była zbyt wysoka ale proporcjonalnie zbudowana. Miała długie czarne włosy starannie upięte aby nie przeszkadzały podczas ćwiczeń. Często w koku chowała cienkie krótkie ostrze bardziej przypominające długą szpilkę niż broń.
Do jazdy konnej i ćwiczeń zakładała spodnie i krótki kaftan. W domu natomiast tradycyjne kimono.
Umiała ładnie pisać, recytować, znała ceremonię parzenia herbaty i umiała układać kwiaty.

Zły charakter :

Malcolm san Ito - Ninja uczeń. Władanie: ninja-to, katana, dmuchawka, łuk, Shirukeny, kamuflaż, umiejętność wspinaczki i walki wręcz opartym na Aikijutsu, reszta ninjowskich umiejętności umiem na średnio, bądź początkującym poziomie
Jestem młodym mężczyzną, kolor skóry biały, trafiłem do Japonii porzucony przez rodzinę,wychowałem się w japońskiej wiosce z japońskimi dziećmi które jednak szydziły ze mnie, jako iż wyglądałem inaczej, dlatego wybrałem się w podróż i trafiłem na starego mistrza ninja. Teraz mną targa chęć zemsty na dzieciach z którymi się wychowywałem w przeszłości...m. in. z młodzieńcza miłością Keaną Ito...która jednak odrzuciła moje zaloty.
Wzrost ok 178 cm wzrostu,oczy zielone, dobrze zbudowany, włosy krótko ścięte ciemnie. jest wrażliwy a poprzez cierpienia w dzieciństwie i brak naturalnych rodziców jest zamknięty w sobie i trudno do niego dotrzeć.

Charaktery drugoplanowe:

Kel Ron - Szóste pokolenie gorzelników rozwinęła własną specjalną recepturę produkcji sake.
Ociec żelazną ręką prowadził gorzelnie. Produkty cieszyły się powodzeniem.
Najstarszy został bandyta. Porzucił dom i starych rodziców.
Drugi brat poległ w służbie dajmio.
Wstyd dobił ojca który zaniedbał gorzelnie i podupadł na zdrowiu. Przed śmiercią przekazał prowadzenie Synowi. Ten mając na utrzymaniu starą matkę i żonę oraz trójkę dzieci szuka sposobu by rozwinąć ponownie działalność. Ab y dorobić do skromnego budżetu prowadzi mały zajazd który pozwala mu dodatkowo reklamować Sake.
Prosty domostwo, niegdyś dla dostatnio żyjącej rodziny rzemieślniczej, dziś lekko nadgryziony zębem czasu. Dzielnica rzemiosła źle sobie radzi w burzliwych czasach wojen. Ryż jest głownie przeznaczany dla wojska dla rzemieślników w tym gorzelni reglamentowany jest kiepski ryż a ilości mniejsze niż możliwości produkcji.
Młody gorzelnik szuka protekcji jego atutem jest przednia sake.
Najmłodszy syn chorowity w młodości. Wyrósł jednak na wysokiego i postawnego rzemieślnika o szczerym uśmiechu. Z racji spokojnego usposobienia matka szkoliła go w sztuce kaligrafii, która praktykuje regularnie.


Piotr z Zieolnki - Mędrzec - Ninja....
Wiek - około 40 lat - mimo średniego wieku włosy ma całkowicie białe, jak u starego człowieka...
(z tego tytułu zyskał miano "Biała Śmierć")
Jego twarz zdobi charakterystyczna blizna - biegnąca od prawego oka - pionowo - aż do kącika ust - to najprawdopodobniej ślad
po cięciu jakimś ostrym narzędziem...

Niewielu zna historię Mędrca... (a Ci, którzy ją znają, też pewni nie są jej prawdziwości)
Od najmłodszych lat szkolony przez najlepszych instruktorów - stawał się prawdziwą maszyną do mordowania...
Techniki skradania i kamuflażu opanował do perfekcji - z tego tytułu bardzo chętnie zlecano mu zabójstwa - nawet najlepiej
strzeżonych osób....

Jednym z takich zleceń miało być podobno zabójstwo samego Szoguna...
Nie wiadomo czy to prawda (żaden z Szogunów nie został zabity przez skrytobójcę...), pewne jest natomiast, że po tym zleceniu "Biała Śmierć"
zniknął - podobno zaszył się gdzieś w niedostępnych lasach Cesarstwa..."


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Rakurai Sohei dnia Czw 18:41, 11 Lis 2010, w całości zmieniany 4 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Autor Wiadomość
Rakurai Sohei
Uczeń



Dołączył: 17 Paź 2010
Posty: 87
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lublin


PostWysłany: Wto 23:01, 09 Lis 2010    Temat postu:

Zbliżała się pora monsunów. Liście na drzewach powoli przybierały wszelkie odcienie żółci, czerwieni i czerni. Zimne wiatry nieprzerwanie wiały od wielu już dni. Niebawem miał spaść śnieg, który całkowicie uniemożliwiłby jakąkolwiek podróż między osadami.

Wielki daimio Takeda Ieyasu, pan północnych włości Cesarstwa KurKor postanowił sprowadzić jeszcze przed zimą swoją ulubioną nałożnicę Ramoth do swojego zamku. Piękna geisha przez ostatnie miesiące mieszkała w stolicy Cesarstwa, zajmując się wychowaniem swojego syna. Droga ze stolicy do zamku daimio była długa i niebezpieczna. Prowadziła przez lasy, stepy, góry i morze. Dlatego tez, pam Takeda postanowił wysłać swojej ukochanej ochronę w postaci wiernej samurajki Keany Ito. Miała ona bezpiecznie przetransportować ją do swojego pana.
Obie jednak nie wiedziały, że poza trudami wędrówki będą musiały się także zmagać z nasłanym ninja, przez największego wroga daimio Takedy - Kazukiego Odamatsu, który opłacił go aby zabił Ramoth i sprawił tym samym wielki ból i smutek panu Takedzie.

Historia zaczyna się w komnacie Ramoth. List z nakazem przybycia do zamku daimio Takedy, przyniosła jej samurajka Keana.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Autor Wiadomość
keana ito
Adept



Dołączył: 09 Lip 2010
Posty: 50
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Leicester


PostWysłany: Wto 23:11, 09 Lis 2010    Temat postu:

Keana weszła do komnaty. Uklęknęła, miecze ułożyła przed sobą. Ukłoniła się RamotH
-Witaj RamotH san. Przywożę wiadomość od szanownego daimo Takedy. Jestem zaszczycona mogąc towarzyszyć i strzec tak pięknej i utalentowanej osoby jak Ty. Jestem gotowa i czekam na Twoje rozkazy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Autor Wiadomość
RamotH
Nauczyciel



Dołączył: 25 Cze 2010
Posty: 46
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Wto 23:30, 09 Lis 2010    Temat postu:

RamotH siedziała i z zachwytem przyglądała się swemu synowi. Właśnie rozpoczął naukę kaligrafii. Jeszcze nieporadna rączka pięciolatka kreśliła koślawe linie. Jakże była dumna ze swej jedynej pociechy. Zamknięta w samym środku Cesarstwa.

- Bądź pozdrowiona Keano Ito san. Cieszę się że ktoś znajomy zawitał w nasze progi. Mam nadzieję że nie sprowadza Cię do nas ... o list - od naszego pana Takedy Ieyasu.

Czytając miała łzy w oczach.

- Tak. Dawno nasz synek nie widział ojca. A teraz jeszcze mnie nie zobaczy przez kilka dni. Rankiem będę gotowa. Cieszę się że to właśnie Ciebie będę miała u boku.


Post został pochwalony 1 raz

Ostatnio zmieniony przez RamotH dnia Wto 23:35, 09 Lis 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Autor Wiadomość
Rakurai Sohei
Uczeń



Dołączył: 17 Paź 2010
Posty: 87
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lublin


PostWysłany: Wto 23:42, 09 Lis 2010    Temat postu:

Po szybkich przygotowaniach wsiadły na konie. Na dodatkowym wierzchowcu służba zapakowała im niezbędne w podróży rzeczy oraz prowiant, gdyby nie znalazły po drodze żadnej karczmy.

Początkowa droga była w miarę przyjemna. Słońce świeciło jeszcze a tyle mocno, że nie zmarzły mimo silnego wiatru. Tak minął im dzień jazdy. Przy dziedzińcu zatrzymały się w jednej gospodzie na przenocowanie.

- Konnichiwa , moje drogie panie. Witajcie w naszej skromnej gospodzie. Rozumiem, że zatrzymałyście się na noc ? Pokoje zaraz zostaną dla was przygotowane. - gospodarz ponaglił pokojówki do pracy - Zauważyłem, że jechałyście od stolicy. Czy kierujecie się na północ ? Nie wiecie co tam teraz się dzieje ? To bardzo niebezpieczny pomysł jechać dalej głównym gościńcem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Autor Wiadomość
keana ito
Adept



Dołączył: 09 Lip 2010
Posty: 50
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Leicester


PostWysłany: Wto 23:47, 09 Lis 2010    Temat postu:

-Najpierw kąpiel, herbata a potem wysłuchamy Twej opowieści - zwróciła się do gospodarza Keana

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Autor Wiadomość
Rakurai Sohei
Uczeń



Dołączył: 17 Paź 2010
Posty: 87
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lublin


PostWysłany: Wto 23:57, 09 Lis 2010    Temat postu:

Gdy pokojówki przygotowały pokoje, natychmiast pomogły rozpakować się bohaterkom. Chwilę później przygotowano wielkie bale z gorącą wodą do kąpieli. Służące pomogły im się wykąpać,a następnie przyniosły ubranie na zmianę.

Odprężone Ramoth I Keana usiadły przy stoliku podczas gdy przyniesiono im do picia senchę. Gdy wypiły przyszedł gospodarz i ukłonił się.

- Miałem wam opowiedzieć o niebezpieczeństwach jakie kryją się na stepach, przez które prowadzi główny gościniec. Niedawno zauważono tutaj hordy mongołów. Od czasu do czasu najeżdżają nasze ziemie łupiąc i grabiąc wszystko co spotkają na drodze. Nim shogun zajmie się tą sprawo może minąć jeszcze kilka tygodni. Dlatego odradzam podróż tamtą drogą. Wiem jednak jak można ominąć główny trakt. Trzeba udać się w stronę lasów a za nimi można udać się z rybakami, przez morze skracając podróż o połowę. Mogę wysłać wam jako przewodnika mojego syna.

Ukłonił się im nisko .

- Gdyby w zamian mogły wielmożne panie pomóc mu dostać się do wojska pana Takedy byłbym wielce rad. Dobijemy targu ?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Autor Wiadomość
keana ito
Adept



Dołączył: 09 Lip 2010
Posty: 50
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Leicester


PostWysłany: Śro 0:23, 10 Lis 2010    Temat postu:

- Zostaw nas same. Damy Ci odpowiedz w jutro.

Keana zwróciła się do przyjaciółki:
- Co o tym myślisz RamotH san? Moim zadaniem jest dowieźć cię bezpiecznie do Takedy Ieyasu. Nie mamy czasu ani środków na walkę z mongołami. Ale ta przysługa dla syna gospodarza.... Nie mnie o tym decydować.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Autor Wiadomość
RamotH
Nauczyciel



Dołączył: 25 Cze 2010
Posty: 46
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Śro 0:38, 10 Lis 2010    Temat postu:

- Moja kochana to też nie jest w moim zasięgu. Może jak dotrzemy na miejsce a syn gospodarza wykaże się męstwem - będzie mi łatwiej przekonać naszego pana aby go przyjął do służby.

Na chwilę zatopiła się w swoich myślach. Gdzieś daleko był jej ukochany. Nie. Nie Takeda - władczy, wymagający i nie znoszący sprzeciwu. Jej serce od zawsze należało do kogoś innego. ON niestety nie wiedział o jej uczuciach - i może lepiej, bo dawno już nie byłoby jej dane cieszyć się życiem. Nosiła GO w sobie, całowała na dobranoc, budziła co rano swoim zapachem, oddawała każdej nocy ... niestety tylko w swej wyobraźni. Jakże chciała żeby ją porwał, wykradł, zabrał daleko.

- Keano. Kochałaś kiedyś? Taką prawdziwą miłością?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Autor Wiadomość
keana ito
Adept



Dołączył: 09 Lip 2010
Posty: 50
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Leicester


PostWysłany: Śro 0:53, 10 Lis 2010    Temat postu:

- Czy jest na świecie kobieta, która nie zna tego uczucia? Niestety jako najstarsza córka muszę być posłuszna woli ojca i czekać na kandydata, którego on mi wybierze. W moim sercu od dawna jest tylko jeden mężczyzna. Uczucie skrywane od tak dawna, nawet przed sobą. Ciężko być kobietą, ne?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Autor Wiadomość
RamotH
Nauczyciel



Dołączył: 25 Cze 2010
Posty: 46
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Śro 16:04, 10 Lis 2010    Temat postu:

- Och!! Kochana Przyjaciółko. Nie wiedziałam, że też walczysz tak jak ja. Ciężko jest z tym żyć. Ale ja mam swojego małego kwiatka, dla którego żyję. Nie można się poddawać. Często miewam chwile zwątpienia ale to on i uczucie głęboko skrywane w sercu trzymają mnie przy życiu.

W zamyśleniu sięgnęła po swój ulubiony shamisen, z którym ostatnio się nie rozstawała. Delikatnie muskała każdą strunę sprawdzając czy jest odpowiednio nastrojona.
I zaczęła grać. Jej sprawne dłonie pieściły każdy dźwięk, sprawiały że muzyka unosiła się w powietrzu niczym płatki kwitnącego sadu wiśniowego. Wszyscy zgromadzeni w gospodzie niemalże poczuli delikatne smaganie wiatru na twarzach a woń wiosennych drzew wypełnił zmysły każdego.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Autor Wiadomość
Rakurai Sohei
Uczeń



Dołączył: 17 Paź 2010
Posty: 87
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lublin


PostWysłany: Śro 20:14, 10 Lis 2010    Temat postu:

Po krótkiej nocy, gdy wstały i zjadły śniadanie znowu przyszedł do nich gospodarz:

- I jaka jest wasza odpowiedz moje panie ? Syn już gotowy do drogi. Wybieracie bezpieczną drogę czy chcecie ryzykować spotkanie z Mongołami ?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Autor Wiadomość
RamotH
Nauczyciel



Dołączył: 25 Cze 2010
Posty: 46
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Czw 11:25, 11 Lis 2010    Temat postu:

- Dobrze nas ugościłeś. Przychylę się do Twojej prośby ale niczego obiecać nie mogę. Twój syn będzie jednak musiał dowieść panu Takeda Ieyasu o swojej lojalności i męstwie. Ruszajmy zatem w drogę.

Z tymi słowami oddaliła się do swojej komnaty, aby doglądnąć pakowania skromnego bagażu jaki zabrała ze sobą.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Autor Wiadomość
Rakurai Sohei
Uczeń



Dołączył: 17 Paź 2010
Posty: 87
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lublin


PostWysłany: Czw 12:10, 11 Lis 2010    Temat postu:

I tak się stało. Spakowali się na konie i po chwili wyruszyli w drogę. Młody przewodnik jechał przodem. Nie odzywał się do nich nawet słowem, jedynie od czasu do czasu pokazywał gdzie mają jechać. Po kilku kilometrach jazdy głównym gościńcem, skręcili na wschód. Teraz jechali po stepie. Wiatr wiał coraz bardziej, niosąc bardzo zimne masy powietrza.

Jechały cały dzień, niemal bez postojów. Gdy tylko zwalniały podjeżdżał do nich przewodnik i energicznymi gestami ponaglał do szybszej jazdy.
Słońce zaczęło zbliżać się do horyzontu. Młodzieniec pokazał im gestem, aby zaczekały. Po kilku minutach wrócił i nakazał jechać za nim.

- Tu przenocujemy.

Po czym przygotował chrustu na rozpalenie ogniska. Następnie wsiadł na konia i bez słowa wytłumaczenie odjechał w ciemność. Keana i Ramoth zostały same.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Autor Wiadomość
RamotH
Nauczyciel



Dołączył: 25 Cze 2010
Posty: 46
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Czw 12:19, 11 Lis 2010    Temat postu:

- Rozumiesz coś z tego Keano? Bardzo dziwne zachowanie. A czy nie miałaś wrażenia że ktoś jechał za nami? Całą drogę prześladowało mnie takie dziwne uczucie wpatrzonych we mnie oczu.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu    Forum www.ourainobakufu.fora.pl Strona Główna -> Opowiadania Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5  Następny
Strona 1 z 5

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group.
Theme Designed By ArthurStyle
Regulamin